W pięknych pracach plastycznych uczniów pojawiały się propozycje koleżeńskich zachowań podczas przerw, wzajemnego i uważnego słuchania w relacjach uczeń – nauczyciel, bezpiecznych zabaw na nowym placu zabaw, wspólnego spędzania czasu z bliskimi.
W pracach literackich uczniowie wykazali się dużą kreatywnością oraz zrozumieniem i dojrzałością w realizacji tematu. Zwracali uwagę na to, że należy więcej ze sobą rozmawiać, szukać wspólnych rozwiązań w sytuacjach konfliktowych i nie stosować żadnych form przemocy.
Propozycje zmian koncentrowały się głównie wokół właściwej komunikacji, aktywnego słuchania, lepszego zrozumienia, empatii i większej wrażliwości na drugiego człowieka. W rodzinie i środowisku rówieśniczym, uczniowie wielokrotnie podkreślali, iż niezwykle ważny jest dla nich czas spędzany z bliskimi – rodzicami, rodzeństwem, przyjaciółmi, kolegami, znajomymi.
Prace uczniów wykonane wykonane w ramach zadania 2
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzień Spełnionych Dziecięcych Marzeń
Martyna Kumala
Dziś jest najpiękniejszy dzień w roku. 30 listopada – to moje urodziny. Były u mnie koleżanki, dostałam prezenty, był tort, świeczki i fantastyczna zabawa. Teraz leżę zmęczona w łóżku i przymykam oczy. Myślę o tym co wydarzy się jutro, bo ten rok jest wyjątkowy i zdarza się tylko raz na sto lat. To rok przeprzestępny. Rano będzie 31 listopada czyli „Dzień Spełnionych Dziecięcych Marzeń”. Już chce mi się spać, ale staram się wymyśleć jeszcze parę życzeń, które spełnią się następnego dnia.
Jest ranek, ubieram się, śniadanie już czeka na stole, biorę torbę i szybko wychodzę. Wydaje mi się, że teraz naprawdę się obudziłam. To chyba dlatego, że poranek jest bardzo zimny. Zrobiłam kilka kroków i pomyślałam: - dlaczego ja idę do szkoły? Przecież zamarzyłam o tym żeby dziś nie było lekcji. Może to rodzice zapomnieli o dzisiejszym święcie? Idąc zauważyłam radośnie podskakującego kujona Jarka, który krzyczał:
- Dziś spełnią się moje marzenia!
- Będziemy mieli dodatkowe dwie matmy i trzy angielskie.
Wszystko się wyjaśniło. W tym dniu będą się spełniały nie tylko moje marzenia. Na szczęście wczoraj wieczorem myślałam jaka powinna być nasza szkoła, więc bez obaw pójdę na lekcje moich marzeń.
Pierwsze zajęcia są przy komputerach. Wchodzę i już się cieszę, bo widzę nowiutkie, najszybsze laptopy. Każdy z nich jest w innym kolorze. Pani posadziła mnie przy turkusowym komputerze, a to oczywiście mój ulubiony kolor. Możemy dziś grać w to co chcemy. Jest wspaniale, ale po pewnym czasie coś mi się przykleiło do ręki.
- Z czego zrobiona jest ta myszka? Wygląda jak z białej czekolady!
Obróciłam się w stronę koleżanki. Kasia, która uwielbia słodycze właśnie zjadała czekoladową spację ze swojego laptopa. Już wiem z czego zrobione są nasze komputery i kto to wymyślił. Resztę lekcji spędziliśmy w toalecie myjąc klejące ręce.
Następny jest w-f. Ja i wszystkie moje koleżanki jesteśmy w strojach kąpielowych. Przez okna szkoły widzimy piękny nowy basen. Tym razem się
udało. Niestety wychodząc z szatni zobaczyliśmy, jak na naszym zamarzniętym basenie chłopcy grają w hokeja. Z nimi nigdy nie można się dogadać. Zawsze chcą czegoś innego niż my. Obok opalały się dziewczyny z szóstej klasy, które uwielbiają słońce. Z tej wybuchowej mieszanki nie mogło wyniknąć nic dobrego. Już po chwili lód się roztopił i chłopcy wpadli do wody.
O pozostałych lekcjach nie chcę nawet wspominać. Było jeszcze gorzej. Tylko matematyka i angielski odbyły się tak jak zawsze, bo nikt z nas nie pomyślał o nich wczoraj. Jarek dostał dziesięć szóstek, czyli prawie tak jak zawsze.
Po szkole wróciłam zmęczona do domu. W drzwiach przywitała mnie moja uśmiechnięta siostra. Przypomniałam sobie, że nie pomyślałam co będę robić po lekcjach, ale moja młodsza siostra zrobiła to za mnie. Cały wieczór spędziłam bawiąc się z Alą lalkami. Jej marzenia się spełniły. Wykończona położyłam się spać.
Rano mama obudziła mnie mówiąc
- Martynko! Wstawaj!
-Mamo, proszę, jeszcze pięć minutek.
- Wiem, że jesteś zmęczona, bo wczoraj na urodzinach bawiłyście się do późna. Kochanie, a o czym marzyłaś zdmuchując świeczki? - Zapytała mama.
-Mamo miałam wiele życzeń, ale tak naprawdę marzę o tym żeby nasza klasa był zgrana. Wtedy nasza szkoła będzie lepsza.